Gdy pies zaginie

Husky
Husky Egon wł. M. Maślany

Każdy sposób na to, by czworonóg szczęśliwie wrócił do domu jest ważny, ale warto dla pewności zastosować nie jedno rozwiązanie, a kilka.

Wiele psów znajdujących się w schroniskach ma właścicieli, którzy je utracili i za nimi tęsknią. Psy potrafią pokonywać w krótkim czasie spore odległości, schroniska nie współpracują ze sobą, zwierzęta trafiają do odległych domów tymczasowych, fundacji, stowarzyszeń.

Wśród psów i kotów w schroniskach znajdują się zagubione zwierzęta, których właścicieli nie można odnaleźć. Bez identyfikacji psiaki, które nie zostaną adoptowane spędzą tam resztę życia.

Identyfikacja ewoluowała na przestrzeni lat. Stosowano identyfikatorki zawieszane na obroży, w obrożę wszywało się dane z adresem i telefonem włąściciela. Stosuje się hafty, grawery, wykonuje tatuaże na płatku ucha lub w pachwinie, ale najczęściej wszczepia się mikrochipy zwykle na szyi lub między łopatkami. Wszystkie metody są dostępne, ale która z nich jest najlepsza?

Odpowiedź jest prosta. Należy połączyć tradycyjne rozwiązanie z nowoczesnym. Obrożę z grawerem z z tatuażem lub identyfikator przyczepiony do obroży z mikrochipem. Osoba, która znajdzie zagubionego psa, może nie wiedzieć, gdzie szukać tatuażu i na pewno nie będzie w stanie wykryć mikrochipa bez skanera. Często kontaktem z właścicielem zależy od tego, jak łatwo jest zidentyfikować psa.

Adresówki na obrożach dostarczają natychmiast informacji kontaktowych. Ważdne jest, by pies zawsze miał na szyi obrożę z identyfikatorem, by zapobiec przypadkowemu przykremu doświadczeniu. Szczególnie psy, które mają swobodny dostęp do ogrodu. Wraz z identyfikatorem dotyczącym imienia psa i adresu własciciela warto umieścić informacje o aktualnym szczepieniu przeciwko wściekliźnie.

Identyfikator przy obroży jest wręcz obowiązkowy. Znalazca wie, że pies ma dom i rodzinę, która za nim tęskni.

Inaczej wygląda sytuacja, gdy pies został skradziony lub obroża zagubiona. Wtedy sprawdzi się tatuaż lub chip.

Tatuaże od wielu lat służą do identyfikacji zwierząt domowych, zwłaszcza psów. Zawierają się szereg cyfr i liter i przeznaczone są dla psów rasowych. Numery tatuażu są zarejestrowane w Związku Kynologicznym w Polsce, który może skontaktować się z właścicielem lub znalazca może sprawdzić pochodzenie psa.

Właściciel może również sam zlecić wytatuowanie psu np. swojego numeru kontaktowego na zwierzęciu, ale rodzi to problemu, gdy numer zostanie zmieniony. Skuteczność tatuaży jest często kwestionowana, ponieważ znane są przypadki, kiedy tatuaż z upływem czasu stał się nieczytelny.

Istnieje również problem lokalizacji tatuażu. Przeciętny człowiek nie musi orientować się, że pies może posiadać tatuaż, a tym bardziej, gdzie należy go szukać. Poza tym po jego znalezieniu, niekoniecznie musi posiadać wiedzę, że ma zgłosić się do lokalnego oddziału ZKwP. Najlepszym rozwiązaniem dla takiej osoby jest skontaktowanie się z lokalnym schroniskiem i poinformowanie o znalezieniu psa.

Microchipy (chipy)  zyskują popularność, szczególnie dzięki wprowadzeniu skanerów w bardzo atrakcyjnej cenie, które mogą odbierać  dane z mikroczipów różnych firm. Mikroczip jest niewielkich rozmiarów, a jego posiadanie nie sprawia psu problemu. Samo umieszczenie chipa jest zabiegiem porównywalnym ze szczepieniem (wkłucie igły). Chip pozostaje bezpiecznie wewnątrz psa, choć znane są przypadki, że może się przemieścić.

Eskarabahos